[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Alice nie mogła wyobrazić sobie kogoś mniej odpowiedniego do opieki nad
cichym, przygnębionym dzieckiem. Jeśli Willowi zależy na tym, by mieć głupawą
dziewczynę dla swojej córki, to jego sprawa. Tylko że Alice szkoda było Lily.
Nie mogąc już znieść paplaniny Dee, Alice pochyliła się ku dziewczynce.
- Chcesz zobaczyć moje buty? - zapytała.
Lily kiwnęła głową. Bez oporów podała rączkę Alice i podreptała z nią do
sypialni, gdzie Alice rozłożyła na łóżku kolekcję swoich ulubionych butów.
- Które ci się najbardziej podobają? - spytała, gdy dziewczynka z powagą
obejrzała cały zbiór.
Po długim namyśle Lily wskazała czarne szpilki z wyciętymi noskami i miękkimi
kokardami w grochy.
- Dobry wybór - rzekła z aprobatą Alice. - Ja też je najbardziej lubię. Może je
przymierzysz?
Dziewczynka wsunęła małe stópki w buty i przejrzała się w lustrze.
- Zaczekaj! - Alice wyciągnęła z szuflady przezroczysty sarong. Owinęła nim
dziewczynkę, włożyła jej na szyję sznur pereł, a na głowę ulubiony kapelusz z
szerokim rondem. - Gotowe!
32
S
R
Cofnęła się parę kroków, by podziwiać efekt. Z twarzyczki Lily zniknął wyraz
smutku, a mizerna buzia wyglądała w kapeluszu ślicznie.
- Może pokażesz się tacie - zaproponowała Alice.
Okrzyki zachwytu po wejściu do salonu wywołały uśmiech na twarzy
dziewczynki. W oczach Willa błysnęła radość. Alice zrozumiała, że była
niesprawiedliwa, zarzucając mu, że nie dba o córeczkę.
Beth i Dee najbardziej zachwycały się strojem Lily. Alice była zdegustowana
wylewnością Dee, która najwyrazniej chciała przypodobać się Willowi. Widocznie nie
wie, że on nie przepada za babską paplaniną.
Przynajmniej kiedyś nie przepadał. Teraz tak się zmienił, że słodkie kobietki
mogą być w jego typie.
Westchnęła głośno.
- Co się stało? - spytał Roger, który stanął obok.
- Och... nic. - Odwróciła głowę, żeby nie widzieć Willa. - Beth uwielbia dzieci,
prawda?
Roger uśmiechnął się, spoglądając na żonę.
- O tak.
Alice wiedziała, jak bardzo żałują, że nie mogą mieć dziecka. Wzięła Rogera pod
ramię, przytulając się do niego. On i Beth zawsze są tak sympatyczni i pogodni, że ła-
two jest zapomnieć, że mają swoje problemy.
Will zmarszczył czoło, widząc, jak Alice przytula się do Rogera. Jeszcze przed
chwilą był jej wdzięczny, że dzięki niej Lily zaczęła się uśmiechać. Alice potrafi tak
wspaniale porozumieć się z jego córeczką.
Teraz jednak, gdy chciał jej podziękować, Alice nawet nie patrzyła na Lily.
Wzięła Rogera pod ramię i położyła głowę na jego ramieniu.
To chyba zbyt czuła poza, zwłaszcza że żona Rogera stoi zaledwie parę kroków
dalej.
Zerknął na Beth, która z uśmiechem poprawiała kapelusz na główce Lily. Will
zauważył w jej oczach smutek. Może wiedziała albo domyślała się, jakim uczuciem jej
mąż darzy Alice.
Dawno temu byli w barze. Roger za dużo wypił i wyznał Willowi prawdę.
Właśnie rozstał się z kolejną dziewczyną. Alice poprosiła, by Will do niego poszedł.
- Nie chcę, żeby siedział sam - powiedziała.
Pózną nocą Willowi udało się wreszcie odprowadzić zataczającego się Rogera do
domu. Nie miał pojęcia, czy przyjaciel naprawdę chciał mu zdradzić, że spotykał się z
33
S
R
kolejnymi dziewczynami po to, by ukryć, co czuje do Alice. Will nie był nawet
pewien, czy Roger na drugi dzień pamiętał, że mu to powiedział. Nigdy więcej nie
rozmawiali na ten temat, ale Will nie mógł zapomnieć pustki w jego oczach.
- Jestem tylko jej przyjacielem - wymamrotał - i zawsze będę tylko przyjacielem.
Czy Roger zdecydował się poślubić Beth tylko dlatego, że nie mógł zdobyć
Alice? Will miał nadzieję, że nie. Lubił żonę Rogera i uważał, że ta kobieta zasługuje
na prawdziwe uczucie.
Dlaczego Alice przytula się tak do niego? Will zmarszczył brwi. Czy wie, co on
do niej czuje? Może się domyśla?
Powiedziała mu, że szuka odpowiedniego mężczyzny. Roger świetnie nadaje się
do tej roli. Jest miły, zabawny lojalny i nigdy jej nie zawiódł. Wkrótce łuski mogą
opaść jej z oczu i przyjazń zamieni się w miłość.
Chyba jednak Alice nie zrobiłaby tego Beth? Will jeszcze mocniej zmarszczył
brwi. Dawna Alice nigdy nie skrzywdziłaby przyjaciółki, ale co on wie o niej teraz?
Kiedyś nie przytulałaby się tak do Rogera.
Przytulałaby się do niego.
Will zerwał się z krzesła.
- Chyba powinniśmy już iść - powiedział.
- Jak podobała ci się Dee? - spytała Beth, gdy goście wyszli.
- Niespecjalnie - odparła z niesmakiem Alice. Will mógł pozwolić córeczce
trochę dłużej u nich zostać. - Bardzo się stara oczarować Willa.
- Tak myślisz? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl