[ Pobierz całość w formacie PDF ]
świata, do świata zmysłów, w którym przestaje liczyć się myślenie, a
liczą się jedynie emocje.
Jak przez mgłę starała sobie przypomnieć, dlaczego ta sytuacja
jest nie na miejscu.
Zanim zdobyła się na racjonalne myślenie, Nikos powiódł
palcem po jej piersi. Zaskoczona aż krzyknęła. Ogarnięta
niespodziewanie falą podniecenia mocno przylgnęła do jego ud, żeby
uciszyć natrętne pulsowanie w głębi ciała.
81
anula
ous
l
a
and
c
s
Wyszeptał po grecku coś, czego nie zrozumiała, a potem zaczął
całować jej szyję. W środku cała płonęła pożądaniem.
Pieszczota jego palców była tak słodka, że drżąc z rozkoszy,
chwyciła go za ramiona. Powinna się opierać, ale nie miała pojęcia,
jak go powstrzymać, jak stłumić grzeszne doznania, które zawładnęły
całym jej ciałem.
Gdy oddychając płytko, wbiła paznokcie w jego ramiona, znowu
zaczął ją całować tak namiętnie, że pulsowanie w jej wnętrzu nasiliło
się niemal do granic wytrzymałości.
Wydawało się jej, że jego ręce są wszędzie. Było to
oszałamiająco przyjemne doznanie. Jęknęła, poruszyła się, jakby
chciała coś zrobić, ale sama nie wiedziała co, za to on nie miał
najmniejszych wątpliwości, czego jej potrzeba, bo nie przestawał jej
pieścić, dopóki gwałtowny skurcz nie uprzytomnił jej, co się stało.
Wstrząśnięta oderwała usta od jego warg i wtuliła twarz w jego
ramię, bo wstyd nie pozwalał jej spojrzeć mu w oczy. Teraz, kiedy
ustąpiło napięcie, poczuła się skonsternowana. Nie zwracając na to
najmniejszej uwagi, wziął ją na ręce, sięgnął po ręcznik i ruszył z nią
do sypialni.
- Nikos... - szepnęła drżącym głosem. - Dywan się zamoczy...
Jestem naga... Pozwól mi...
- Dywanowi nic nie będzie, poza tym nie musisz mi mówić, że
jesteś naga. - Rzucił ręcznik na środek łóżka, po czym na nim ją
położył. - Wiem, że jesteś naga.
Chciała się zasłonić, ale unieruchomił jej ramiona.
82
anula
ous
l
a
and
c
s
- Za pózno na skromność - mruknął. - Już dokładnie znam twoje
sekrety.
Znowu chciała się odwrócić, ale bez ostrzeżenia nakrył ją
ciałem.
- Co robisz? - wykrztusiła. - Nie jestem w twoim typie.
- W tej chwili jesteś - mówił z wargami tuż przy jej wargach. -
Jesteś wilgotna, naga i pod wrażeniem pierwszego orgazmu. Z
męskiego punktu widzenia lepiej być nie może.
Drgnęła, czując na udzie jego nabrzmiałe przyrodzenie.
Resztkami sił zmobilizowała się do logicznego myślenia.
- Jestem gruba i nie mam pojęcia o seksie.
- Moja wiedza nam wystarczy - zapewnił ją tonem bez cienia
wątpliwości, dla potwierdzenia przeciągając dłonią po całym jej ciele.
- Nie jesteś gruba. Masz fantastyczne piersi. Jesteś kobieca, agape
mou, i bardzo, bardzo kusząca.
%7ładen mężczyzna nie przemawiał do niej tak zmysłowym
głosem, na samo brzmienie którego poczuła, że znowu zalewa ją fala
rozkosznego ciepła. Powieki same jej opadały. Nie chciała tego, ale
nie mogła temu się oprzeć.
- Otwórz oczy.
Natychmiast tego pożałowała, ponieważ w jego spojrzeniu
wyczytała coś niebezpiecznego. Miała przed sobą prawdziwego
samca, króla zwierząt, który wpatruje się w swoją wybrankę i
zamierza ją posiąść.
83
anula
ous
l
a
and
c
s
- Tym razem chcę widzieć twoje oczy. - Zsunął się z niej i leżąc
na boku, omiatał ją spojrzeniem od stóp do głów. - Jak można takie
piękne ciało ukrywać pod takimi paskudnymi ubraniami...
- Nie zastanawiam się nad tym, jak się ubieram - wyznała
spłoszona. - Nigdy nie będę piękna, więc nawet się nie staram.
- Mądra i piękna. - Otoczył dłonią jej pierś.
Dobrze wiedziała, że nie jest ani piękna, ani ponętna, ale pod
wpływem jego palącego wzroku zapominała o kompleksach. Słaby
wewnętrzny głosik podpowiadał jej, że nie powinna tego robić, ale
reszta jej umysłu była całkowicie zawładnięta przez ten przyspieszony
kurs zmysłowości.
Gdy znowu zaczął pieścić jej piersi, niemal straciła oddech.
- Nikos... Ja nie... Nie mogę... Przestań... - Niezdolna pojąć, że
znowu czeka ją eksplozja zmysłów, przylgnęła do niego w geście
zaproszenia.
- Mam przestać? - Uniósł głowę. - Dlaczego?
- Bo nie powinniśmy...
- Jesteś moją żoną. - Zsunął dłoń na jej brzuch.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]