[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ka\dy dureń mógł odró\nić Akiko od Hisako, ale tylko fachowiec był w stanie odró\nić Gokubiego od
Mandaraxa.
I Gokubi, i Mandarax posiadały na obudowie sensoryczne przyciski, dzięki którym mo\na było uzyskiwać
potrzebne dane. Na panelu ka\dego z nich znajdował się identyczny ekran, wyświetlający oczekiwane
informacje i spełniający zarazem rolę fotokomórki, zasilającej w energię mikroskopijne akumulatorki,
dokładnie takie same w Gokubim i w Mandaraksie.
W prawym górnym rogu ekranu wbudowany był mikrofon o rozmiarach łebka od szpilki. To dzięki niemu
Gokubi i Mandarax odbierały mówiony język, który potem, zgodnie z instrukcjami otrzymanymi za
pośrednictwem przycisków, tłumaczyły na słowa pojawiające się na ekranie.
Osoba posługująca się tym instrumentem musiała mieć ręce szybkie i sprytne jak magik, o ile tok dwujęzycznej
konwersacji miał być naturalny. Załó\my, \e chciałbym pogadać z Portugalczykiem, sam będąc osobą
anglojęzyczną. Musiałbym więc trzymać aparacik w okolicy ust mówiącego Portugalczyka, jednocześnie nie
spuszczając oczu z ekranu, by móc przeczytać angielski przekład jego wypowiedzi. Następnie powinienem
błyskawicznie obrócić aparacik tak, by mógł odbierać moje słowa, a Portugalczyk mógł przeczytać je na
ekranie w swoim własnym języku.
Nikt z \yjących dziś ludzi nie ma na tyle sprytnych rąk ani dostatecznie wielkiego mózgu, by posługiwać się
Gokubim lub Mandaraxem. Nikt nie potrafi nawlekać igły, grać na fortepianie czy te\, zale\nie od
okoliczności - dłubać w nosie.
Gokubi potrafił tłumaczyć zaledwie z dziesięciu języków, Mandarax zaś mógł tłumaczyć z tysiąca. W
Gokubiego trzeba było wprowadzać nazwę języka, który miał być tłumaczony. Mandarax potrafił
zidentyfikować ka\dy z tysiąca języków na podstawie kilku wypowiedzianych słów i przystępował do pracy
od razu, bez \adnych dodatkowych informacji.
Gokubi i Mandarax były te\ wyjątkowo precyzyjnymi zegarkami i wiecznymi kalendarzami. Zegar w
Mandaraksie - w przeciągu trzydziestu jeden lat, licząc od momentu, gdy * Zenji skontrolował go w "El
Dorado", do chwili, gdy wraz z Mary Hepburn komputerek został po\arty przez wielkiego białego rekina -
spóznił się jedynie o osiemdziesiąt dwie sekundy.
Gokubi potrafił odmierzać czas równie precyzyjnie, lecz pod ka\dym innym względem Mandarax bił swego
ojca na głowę. Nie tylko operował sto razy większą liczbą języków ni\ jego przodek i nie tylko potrafił
prawidłowo diagnozować więcej chorób ni\ większość lekarzy w owych czasach. Mógł równie\, na \ądanie,
wymienić znaczące wydarzenia, jakie miały miejsce w danym roku. Gdybyście wystukali na przykład "1809",
rok narodzin Karola Darwina - Mandarax powiedziałby wam, \e w tym roku urodzili się równie\ Aleksander
Dumas i Wiktor Hugo, \e Beethoven ukończył II Symfonię; \e Francja stłumiła rebelię na Santo Domingo; \e w
Wielkiej Brytanii weszła w \ycie Ustawa o Zdrowiu i Obyczajności Uczniów Oddawanych do Terminu, i tak
dalej i dalej. W tym samym roku Napoleon został prezydentem Republiki Włoskiej.
Ponadto Mandarax znał reguły dwustu gier i potrafił wyliczyć podstawowe zasady ustanowione przez
mistrzów w pięćdziesięciu rodzajach sztuki i rzemiosła. To nie koniec. Mandarax mógł te\ przywołać na
\yczenie dowolny z dwudziestu tysięcy popularnych cytatów z literatury. I tak, gdybyście wystukali na
przykład słowo "zorze", na ekranie pojawiłyby się takie oto harde zdania:
Wieczorna gwiazda i zorze,
I glos, którego nie zgłuszę!
I niepotrzebny jęk przy zaporze,
Gdy na ocean ruszę.3
Alfred lord Tennyson (1809-1892)
Mandarax * Zenjiego Hiroguchi miał spędzić trzydzieści jeden lat jako rozbitek na Santa Rosalii, gdzie znalazł
się razem z cię\arną \oną * Zenjiego, z Mary Hepburn, Seleną MacIntosh, kapitanem Adolfem von Kleistem i
sześcioma innymi osobami płci \eńskiej. W tych szczególnych okolicznościach nie mógł się na wiele przydać.
Bezu\yteczność całej jego wiedzy doprowadzała Kapitana do takiej wściekłości, i\ odgra\ał się, \e wrzuci go
Strona 18
2940
do morza. W ostatnim dniu \ycia osiemdziesięciosześcioletni Kapitan postanowił spełnić swoją grozbę. Mary
miała wówczas osiemdziesiąt jeden lat. Mo\na by rzec, \e ostatnim czynem Adolfa von Kleista - tego nowego
Adama - było ciśniecie Owocu Poznania w głąb błękitnego oceanu.
W osobliwych warunkach Santa Rosalii medyczne porady Mandaraxa zakrawały na kpiny. Kiedy Hisako
Hiroguchi popadła w głęboką depresję, mającą trwać przez blisko dwadzieścia lat a\ do jej śmierci, Mandarax
zalecał jej nowe hobby, nowych przyjaciół, zmianę otoczenia i, być mo\e - pracy, oraz kurację litową. Kiedy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]