[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Lomax zauważył, że Jupe przygląda się zdjęciom. Reżyser wyprostował się. Przez chwilę
wyglądał jak silny i cieszący się powodzeniem człowiek, podobny do postaci na fotografiach.
To są moi starzy przyjaciele powiedział. Zanim studio narzuciło mi pracę nad tym
dziwacznym serialem o Małych Urwisach, obrażając mnie tą propozycją, reżyserowałem
niektóre z największych filmów tych gwiazd. Nie muszę się specjalnie chwalić, ale mogę śmiało
powiedzieć, że wiele z nich tylko mnie zawdzięcza swój sukces. Jego głos rósł i odbijał się
echem od ścian. Nauczyłem tych ludzi wszystkiego. Modelowałem ich i kształtowałem. To ja
ich stworzyłem.
Bob zaczął dygotać. Mimo potłuczonych okien w wielkim pustym holu nie było zimno. To po
prostu z powodu całej tej dziwnej atmosfery dostaję gęsiej skórki, pomyślał chłopak. Zupełnie
jakbym był w grobowcu, nawiedzonym przez widma z przeszłości.
Jeśli chodzi o tę nagrodę powiedział Lomax swoim normalnym głosem niestety nie
mam dużo gotówki w domu, ale jestem przekonany, że dział reklamy na pewno...
Nie przyszliśmy po nagrodę przerwał mu Jupe. Bob zauważył, że jego przyjaciel czuł
się równie nieswojo, jak on sam. Jesteśmy tutaj, żeby zabrać Peggy do domu.
Peggy? Masz na myśli Zliczną Peggy? Reżyser rozwarł zaciśnięte pięści i schował je w
kieszeniach wytartej marynarki. Ale skąd ci w ogóle wpadło do głowy, że ona tutaj jest?
Widzieliśmy, że zabrał ją pan samochodem z Alei Hollywoodzkiej zeszłej nocy
powiedział mu Pete. Peggy i Aysa Czaszka wsiedli do pańskiego samochodu...
To po prostu niesłychane. Luther Lomax próbował się uśmiechnąć. Ależ ja nawet
nie mam teraz samochodu. Mój rolls jest w naprawie...
Chodzi mi o ten samochód na zewnątrz wyjaśnił Jupe. Przypuszczam, że należy on
do Miltona Glassa albo do studia. No i na pewno pozwolili panu go używać w trakcie
reżyserowania kwizu. Przywiózł ją pan tutaj samochodem. I jechał pan tym właśnie
samochodem ubiegłej nocy po odebraniu Peggy i Aysej Czaszki.
Lomax nie próbował się już dłużej uśmiechać. Osunął się na jedno z krzeseł, pokrytych
płóciennym obiciem.
Nawet mi nie dali limuzyny powiedział zmęczonym, płaczliwym głosem. Zapłacili
mi najmniejszą stawkę za reżyserowanie kwizu i nawet nie przysłali po mnie limuzyny.
Musiałem błagać Miltona o pożyczenie mi tego samochodu. Straszyłem go, że to nie będzie
najlepsza reklama dla studia, jeśli jeden z ich największych i najsławniejszych reżyserów będzie
musiał jechać do pracy okazją...
Jego głos się załamał. Patrzył na swoje kolana i mechanicznie gładził palcem swoje
wyświechtane spodnie. Ale ja nie porwałem Peggy powiedział. Nie, nie. Co do tego nie
macie racji.
Panie Lomax, bardzo pana proszę błagał Jupe łagodnym głosem. Nie zamierzamy
sprawiać panu kłopotów. Ale wiemy doskonale, że Peggy nie napisała tego listu do Miltona
Glassa. I zdajemy sobie sprawę, że nie zrezygnowała z kwizu z własnej, nieprzymuszonej woli. I
jeżeli pan nie pozwoli nam zabrać jej do domu, to wtedy zadzwonimy na policję, która
przyjedzie i przewróci tu wszystko do góry nogami...
Oczywiście, Peggy jest tutaj. Reżyser mówił teraz podniesionym głosem, a jego twarz
nabrała ponownie władczego wyrazu Peggy przebywa w moim domu jako gość. Zamierzam
zrobić z niej wielką gwiazdę. Dzięki mnie będzie bogata i sławna. Podniósł się i wskazał
palcem fotografie na ścianach. Tak jak ci tutaj, którzy mi wszystko zawdzięczają. Zamierzam
reżyserować wielki film z Peggy w głównej roli...
Dosyć, już starczy, ty zabytku przeszłości.
Ten lakoniczny, twardy głos dobiegł od drzwi wejściowych Trzej Detektywi odwrócili się
twarzami w kierunku przybysza. Jasnowłosy młodzieniec w skórzanej kurtce właśnie wkroczył
do holu i szedł groznie w ich stronę.
ROZDZIAA 15
Mały Tłuścioszek znowu górą
Dosyć, już starczy powtórzył Aysa Czaszka, nie spuszczając wzroku z Luthera Lomaxa.
Mam już po uszy twojego ględzenia. Zaplątałeś mnie w tę hecę, wykorzystałeś mnie do
kradzieży pucharów i obiecałeś mi połowę ich wartości. Mówiłeś również, że będziesz mi
podsuwał właściwe odpowiedzi że połowa wygranej będzie moja. No i co ja z tego teraz mam?
Nic, guzik. Aysa Czaszka popatrzył na Jupe a. To był jego pomysł od samego początku
powiedział. Zobaczył mnie kiedyś w jakiejś sztuce w małym teatrzyku w Hollywoodzie.
Potem przyszedł do mnie za kulisy, żeby mi powiedzieć, że jestem takim świetnym aktorem.
Lomax stał w dalszym ciągu z rękami w kieszeniach marynarki i potrząsał wolno głową.
To były tylko pochlebstwa. W rzeczywistości masz jedynie niewielki talent i to wszystko.
Nigdy nie będziesz gwiazdą. Nawet ja ci nie mogę pomóc.
Aysa Czaszka nie zwracał na niego uwagi. Wpatrywał się stale w Jupe a.
Nie miałem ochoty wypaplać tego wszystkiego w biurze Miltona Glassa oświadczył
Wiedziałem, że Lomax zamknął Peggy tutaj w domu. I ze nas oskarżą o porwanie. Zdawałem
sobie sprawę, że gliny powiedzą, ze byłem tak samo winny jak Lomax, chociaż to wszystko był
jego pomysł. Zmusiłem go, żeby mi obiecał, że nie będzie stosował wobec niej przemocy. Ale
nie przeczę, że mu pomagałem. Zadzwoniłem do Peggy i poprosiłem ją, żeby przyszła do
mojego mieszkania zeszłej nocy Wmówiłem jej, ze Milton Glass chce z nami porozmawiać, ale
bez świadków, No i dlatego podjedzie po nas samochodem.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]