[ Pobierz całość w formacie PDF ]

podróży, zastałem cię zmienioną, zupełnie inną niż zwykle...
 Dlaczego nie miałeś do mnie zaufania? Niejedno ułożyłoby się inaczej....
Generał objął żonę i przytulił mocno do siebie.
 Bo cię za bardzo kochałem. Pochodziłaś ze znakomitej rodziny, obawiałem się, że nie
zechcesz zostać następczynią kobiety z niższej sfery. Postanowiłem zresztą, że pózniej powiem ci
prawdę. Zwlekałem jednak za długo, aż wreszcie zrobiło się za pózno. Niekiedy szedłem do
ciebie z mocnym zamiarem wyjawienia prawdy... Zdarzało się wtedy, że wypowiadałaś jakieś
zdanie, które zamykało mi usta. Zawsze się bałem, że mi nie przebaczysz tej tajemnicy.
 Czyż nie wiedziałeś, jak bardzo cię kochałam?
 Nigdy nie okazywałaś mi swojej miłości tak otwarcie jak teraz. Nigdy, nawet wówczas, gdy
byliśmy młodym małżeństwem...
 Kobiety bywają na ogół bardziej powściągliwe w okazywaniu swych uczuć. Chwała Bogu,
że wszystko zostało między nami wyjaśnione. Pozostaje nam jedna tylko troska: Małgosia.
Massenburg spojrzał zmartwiony na żonę.
 Szkoda, że nie powiedziałaś mi wcześniej, iż znasz moją tajemnicę.
108
 Nie chciałam wdzierać się do twoich tajemnic. Byłabym i nadal milczała, gdyby nie obawa
o dziecko. W takich razach inne względy przestają być ważne.
 Jak sądzisz, co mamy uczynić?
 Małgosia powinna się natychmiast dowiedzieć, że Gerhard jest jej bratem. Miejmy nadzieję,
że jeszcze nie jest za pózno. Uspokoi się może, dowiedziawszy się, że wolno jej kochać Gerharda
jak brata. Sądzę, iż powróci do Engelharda, który ją szczerze kocha. Fryda również musi poznać
prawdę.
Massenburg czule ucałował żonę.
 Czy możesz mi przebaczyć?
 Prawdziwa miłość wszystko rozumie i przebacza. Generałowa zadzwoniła na służącego i
poleciła zawezwać swoją starszą córkę. Wkrótce nadeszła Małgosia.
 Czyście mnie wołali?
 Tak, usiądz sobie, drogie dziecko. Jesteś już dosyć dojrzała, by ci powierzyć pewną
tajemnicę rodzinną. Otóż twój ojciec, zanim ożenił się ze mną, był już raz żonaty. Jego pierwsza
żona pochodziła ze sfery mieszczańskiej i dlatego trzymano to małżeństwo w tajemnicy...
Opowiedziała córce wszystko, wreszcie zakończyła słowami:
 Masz także brata, Małgosiu...
Wtedy dziewczyna zerwała się z miejsca, wołając:
 Wiem już wszystko, mamusiu! Gerhard jest moim bratem. Chwała Bogu, że powiedzieliście
mi prawdę. Pociągało mnie coś do Gerharda, a nie wiedziałam co... Dlatego też w ostatnich
czasach byłam taka niespokojna i zdenerwowana. Ciężar spadł mi z serca! Jakże się cieszę, że to
mój brat, jestem z niego taka dumna!
Oczy Massenburga zwilgotniały.
 Moje drogie, ukochane dziecko! Zdjęłaś nam ciężką troskę z duszy. Obawialiśmy się, że
kochasz Gerharda innym uczuciem. Małgosia uśmiechnęła się zawstydzona.
 O, to wykluczone!
Matka ujęła jej obie ręce w swoje dłonie. Patrzyła przy tym badawczo na córkę.
 Spostrzegłam, że ostatnio popsuło się coś między tobą a panem von Engelhard... Ciągle się
sprzeczacie...
 Dlatego, że dręczy mnie tysiącem niemądrych pytań. Zdaje się  uśmiechnęła się filuternie 
że jest zazdrosny o Gerharda.
109
 Widzisz, Małgosiu, trapiły go te same obawy co i nas.
 Boże drogi, czy wy wszyscy nie macie oczu? Przecież dla Gerharda istnieje tylko Regina!
Massenburg zaczął się śmiać. Z duszy jego pierzchły wszelkie wątpliwości.
 Więc już i ty to spostrzegłaś? Wobec tego zdradzę wam sekret. Z tych dwojga będzie kiedyś
para. Aniu, podziękujmy Bogu za to, że się wszystko tak pomyślnie skończyło. Małgosiu,
sprowadz tu Frydę. Musimy jej także powierzyć naszą tajemnicę.
Fryda zjawiła się z nadąsaną miną.
 Cóż ja tam znowu zrobiłam?
 Tym razem nic. Zdaje się jednak, że nie masz czystego sumienia.
 Czyste jak łza, tatusiu! Aż mi to ciąży...
 Tym razem nie będzie kazania, moja maleńka!
 Dzięki Bogu! Człowiek nigdy nie jest pewien, a ja mam pod tym względem okropnego
pecha. Co się właściwie stało? Powiedz o co chodzi, tatusiu, nie krępuj się!
 Jakaś ty dziecinna, Frydo! Chcieliśmy ci powierzyć pewną tajemnicę, mam jednak wrażenie,
że nie jesteś dosyć dojrzała...
 Tatusiu! Najmilszy, najdroższy, ukochany tatusiu! Będę już rozsądna, ale powiedz mi co się
stało! Tajemnica! Ja od dawna marzę o jakiejś tajemnicy! Czy przynajmniej jest straszna?
 Nie, ty dzieciaku. Nie ma tu ani morderstwa, ani rabunku.
 Nie? Ach, wobec tego powinna być przynajmniej romantyczna.
 Tym mogę ci służyć.
 Cudownie, tak to lubię! Przestań mnie dręczyć, tatusiu, bo umieram z ciekawości i wyjaw
mi nareszcie tę tajemnicę.
 A więc posłuchaj, Frydo! Masz brata...
Fryda oniemiała. Potem nachmurzyła się, mówiąc z żalem:
 E, stroicie sobie ze mnie żarty i tyle! Taki kiepski dowcip! Zaraz zaczniecie się ze mnie
śmiać. I jeszcze dziwicie się pózniej, że bywam nieznośna...
Ojciec objął ją ramieniem.
 To nie żart, kochanie, lecz prawda. Wysłuchaj mnie do końca. Opowiedział jej wszystko.
Fryda słuchała z szeroko otwartymi oczami. Nie posiadała się ze zdumienia. Wreszcie spytała
cicho:
 Więc to prawda?
110
 Tak, moje dziecko.
 A zatem Gerhard jest rzeczywiście moim bratem. Jakże się cieszę, tatusiu. Taki wspaniały
chłopak, zawsze go bardzo lubiłam. Czy możemy mówić mu po imieniu?
 Ma się rozumieć. On was szczerze pokochał i od dawna marzy o tej chwili, by móc okazać
wam swoje braterskie uczucia.
 To pysznie! Naturalnie, że nikt nie powinien wiedzieć, co nas z nim łączy.
 We właściwym czasie zawiadomię o tym naszych najbliższych znajomych. Wy natomiast
nie potrzebujecie się krępować w stosunku do brata. Pragnę, aby bez zastrzeżeń przebywał w
gronie swej rodziny.
Fryda z radości klasnęła w ręce.
 Musi tu zaraz przyjść! Tatusiu, czy mogę go zaprosić na obiad? Pobiegnę do niego
natychmiast i sprowadzę go do nas. Proszę, pozwól, najdroższy tatusiu!
 Jeżeli mama się zgodzi!
 Idz, Frydko! Pozdrów go ode mnie i powiedz, aby przyszedł do swoich rodziców i sióstr 
rzekła generałowa.
Fryda zerwała się z miejsca. Stojąc już przy drzwiach, odwróciła się szybko, wołając:
 Uprzedzam was jednak, że obejdzie się bez długich wstępów. Rzucę się Gerhardowi na [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl