[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Mistrz się uśmiechnął. Czy to nie dziwne, że twój duch wiedział tylko to, co ty wiedziałeś?"
zapytał.
***
DUCH I WILKI
Pewien człowiek w Rosji zabrał ze sobą do lasu żonę, rzekomo na polowanie na wilki. Lecz
kiedy wilki nadeszły, uciekł, porzucając ją im na pożarcie. Następnego ranka zawiesił wieniec
na drzwiach i przywdział żałobę lecz nie na długo, ponieważ miał kochankę, z którą się
ożenił sześć miesięcy pózniej.
W noc wesela jego pierwsza żona ukazała mu się w nocy, krzycząc: Ratunku" Ratunku!
Ratunku!" Ku jego zdziwieniu, jego nowa żona nic nie widziała i nie słyszała. Co noc kobieta
wracała i krzyczała o pomoc, aż mężczyzna nie mógł już dłużej tego znieść. Pewnej nocy
chwycił karabin i pobiegł za kobietą, zamierzając ją zabić po raz drugi. Pobiegła do lasu.
Pobiegł za nią, potknął się i upuścił karabin. W tej chwili otoczyły go wilki i pozbawiły życia.
ZAOZ JEST LEPSZA, NI%7ł DESER
... i swych emocji...
Pasażer w pociągu składał zamówienie u kelnera wagonu restauracyjnego. Na deser",
powiedział, poproszę ciasto z owocami i lody".
Kelner powiedział, że nie mają ciasta z owocami. Mężczyzna wybuchnął: Co? Nie macie
ciasta? To absurd. Jestem jednym z największych klientów, jakich posiada ta kolej. Co roku
organizuję wycieczki dla tysięcy turystów i zlecam przewóz setek ton ładunków. A kiedy sam
podróżuję tą linią, nie mogę dostać prostej rzeczy, jak ciasto z owocami. Porozmawiam o tym
z samym prezesem".
Szef kuchni zawołał kelnera na stronę i powiedział: Możemy dostać dla niego ciasto z
owocami na następnym przystanku".
Zaraz na następnym przystanku kelner powrócił znowu. Miło mi pana poinformować, że
nasz szef kuchni postarał się o to ciasto specjalnie dla pana. Mam nadzieję, że będzie panu
smakować. A wraz z nim, chcielibyśmy panu zaoferować ten siedemdziesięcioletni winiak,
jako ukłony od linii".
Pasażer rzucił serwetkę na stół, zacisnął pięść i krzyknął: Do diabła
z ciastem. Wolę być zły!".
... (jak puste byłoby nasze życie, gdybyśmy nie mieli na co się obrażać)...
JEDEN KAWAAEK CHLEBA
Mężczyzna była stałym klientem i kierownictwo robiło co mogło, żeby go zadowolić. Kiedy
więc poskarżył się pewnego dnia, że daje się mu do posiłku tylko kawałek chleba, kelner
zaraz przyniósł mu cztery kromki.
To dobrze", powiedział, ale niewystarczająco dobrze. Lubię chleb dużo chleba".
Tak więc następnego wieczoru dano mu tuzin kromek. Dobrze", powiedział. Ale nadal
jesteście oszczędni".
Nawet pełny koszyk kromek na stole następnego dnia, nie powstrzymał jego skarg.
Więc kierownik postanowił go urządzić. Kazał upiec specjalnie dla niego gigantyczny
bochenek chleba. Miał on długości sześć stóp, a szerokości trzy stopy. Sam kierownik, przy
pomocy dwóch kelnerów wniósł go i położył na sąsiednim stoliku, a potem czekał na reakcję.
Mężczyzna popatrzył z furią na olbrzymi bochenek, potem spojrzał na kierownika i
powiedział: Więc znowu wróciliśmy do jednego kawałka!".
... (dobrze jest zapalić świecę, ale przeklinać ciemność jest
zabawnie)...
PRZEBACZY NAZISTOM
Były więzień nazistowskiego obozu koncentracyjnego był w odwiedzinach u przyjaciela,
który wraz z nim dzielił to ciężkie doświadczenie.
Czy przebaczyłeś nazistom?" zapytał przyjaciela.
Tak".
A ja nie. Ciągle trawi mnie nienawiść do nich".
W takim razie", powiedział łagodnie przyjaciel, oni nadal cię
więżą".
... (naszymi wrogami nie są ci, którzy nas nienawidzą, lecz ci,
których my nienawidzimy),..
GENIUSZ GEORGE'A GERSHWINA
...i jak czują się dumni zwykle z niewłaściwych powodów ...
Przyjaciele kompozytora George'a Gershwina usiłowali dać do zrozumienia jego ojcu, że
Błękitna rapsodia" jest dziełem geniusza.
Oczywiście, że jest', powiedział staruszek. Czyż nie potrzeba piętnastu minut, żeby ją
wykonać?".
***
OWADY TO POTRAFI"
... ze swych osiągnięć!
Pewien misjonarz, gdzieś w krajach tropikalnych, postanowił zrobić wrażenie na swych
parafianach, zabierając kilkoro z nich na przejażdżkę samolotem. Samolot leciał nad ich
wioskami, wzgórzami, lasami i rzekami. Od czasu do czasu wyglądali przez okna, ale w
sumie, nie zdawało się to wcale robić na nich wrażenia.
Z powrotem na ziemi, jego trzódka wymaszerowała z samolotu, bez słowa komentarza. Chcąc
koniecznie uzyskać jąkać reakcję, misjonarz wykrzyknął: Czy to nie było wspaniałe?
Pomyślcie, co osiągnęły istoty ludzkie! Byliśmy tam, na niebie, ponad domami, ponad lasami,
ponad górami, patrząc w dół na ziemię!"
Grupa słuchała beznamiętnie. W końcu, przemówił ich przywódca. Owady to potrafią",
powiedział.
I, co więcej, są szczęśliwi!"
Po kilku tysiącach lat
osiągnęliśmy taki postęp,
że ryglujemy w nocy drzwi i okna,
podczas, gdy mniej zaawansowani" krajowcy
śpią w otwartych chatach.
ZATRZYMANIE AWARYJNE AODZI PODWODNEJ
Powiedział psycholog do klienta:
Tak mi przykro! Mogę panu pomóc zmienić zachowanie,
ale Natura się nie spieszy
i kieruje się swym własnym rytmem...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]