[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pierścionkiem na jej palcu.
Olivia pokiwała głową. Miała ochotę przywrzeć do niego niczym
bluszcz i zostać tak na zawsze. Myśl o tym, co ją czekało, była przerażająca.
Jak powiedzieć dziecku, że nie ma już domu?
 Co się stało?  zapytał Kieran, widząc nagłą zmianę na jej twarzy. 
O czym myślisz?
 Cammie. Jak ja powiem o tym Cammie?
97
R
L
T
ROZDZIAA TRZYNASTY
Koniec końców zrobili to razem. Annalise wykąpała i położyła
Cammie. Właśnie czytała jej bajki, kiedy Olivia i Kieran weszli do sypialni.
 Mamusia! Kieran!  zawołała uradowana Cammie.  Tęskniłam za
wami. Przywiezliście mi prezent?
Annalise dyskretnie wyszła, zatrzymując się w drzwiach, żeby uściskać
Olivię. Ten gest współczucia na nowo wycisnął łzy z jej oczu.
Kieran porwał Cammie na ręce i mocno ją uściskał. Na jego twarzy
malował się smutek zmieszany z wdzięcznością. Wiedział, że mogło być
gorzej.
Usiedli we troje we wnęce okiennej wyłożonej poduchami. Kieran wziął
Cammie na kolana. Ponad jej głową posłał Olivii pytające spojrzenie.
Przecząco pokręciła głową. Nie czuła się na siłach wyjawić małej strasznej
prawdy.
 Wydarzyło się coś złego i chcę, żebyś była dzielna, kiedy ci to
powiem.
Radość znikła z buzi Cammie, zastąpiona zbyt dorosłym grymasem.
 Co się stało?
Olivia widziała, jak Kieranowi drgnął mięsień szczęki. Nie powinna go
prosić, by wypełnił za nią przykry obowiązek. To nie było sprawiedliwe.
 W waszym domu w Kalifornii zdarzył się pożar  powiedział, zanim
zdążyła go powstrzymać.
 Mama zostawiła włączone żelazko?  spytała Cammie z okrągłymi
ze zdumienia oczami.
 Nie, kochanie  zaprzeczyła Olivia.
98
R
L
T
 Zły człowiek zapalił ogień, a on wymknął mu się spod kontroli 
wyjaśnił.
 A co z kicią?
 Zostawiłyśmy ją przecież u pani Capella, pamiętasz? wtrąciła
Olivia.
 A tak  przytaknęła Cammie i zmarszczyła czoło.  Czyli musimy
tu zostać trochę dłużej?
 Jeśli twoja mama się zgodzi  odparł Kieran.
Olivia z wilgotnymi oczami pokiwała głową. Cammie najwyrazniej nie
do końca rozumiała sytuację. Miała w końcu zaledwie pięć lat. Przyjdzie
jeszcze czas na trudne pytania i smutne odpowiedzi.
 Dobrze, że miałam ze sobą Bun Bun  oznajmiła, zsuwając się z
kolan Kierana i podnosząc z podłogi ulubionego pluszaka, bez którego nie
mogła spać.
 Ja też się cieszę  powiedział Kieran i pogłaskał ją po głowie. 
Pora spać. Twoja mamusia i ja spędziliśmy cały dzień w samolocie i też
jesteśmy bardzo zmęczeni.
Kiedy ją układał i otulał kołderką, uniosła na niego senne oczy.
 Jesteś chłopakiem mojej mamy?
 Gdzie słyszałaś to określenie?  Olivia aż się zachłysnęła.
 Pani Capella mówi, że jej córka wezmie rozwód, bo ma i męża, i
chłopaka. Skoro ty nie masz męża, to Kieran musi być twoim chłopakiem.
Dorośli z trudem stłumili wybuch wesołości,
 Twoja mama i ja się przyjaznimy  wyjaśnił Kieran, dusząc się ze
śmiechu.  I oboje cię bardzo kochamy. Teraz już śpij, a jutro zrobimy razem
coś fajnego.
Kiedy znalezli się na korytarzu, wreszcie mogli się przestać hamować.
99
R
L
T
Ze śmiechu łzy ciekły im po policzkach i nie mogli złapać tchu. Ta
histeryczna reakcja stanowiła oczyszczenie po niedawnych przeżyciach.
Niemniej jednak słowa dziecka wreszcie przywróciły równowagę.
 Dziękuję, że jej powiedziałeś. Byłeś wspaniały.
 Nieprawda. Ale starałem się być delikatny, bo kocham tę małą.
To, co wydarzyło się pózniej, było nieuniknione. Dzieląc ból i
wyczerpanie, zbliżyli się do siebie. Ich usta odnalazły się, a oddechy
zmieszały. Kieran delikatnie obejmował Olivię, jakby była z kruchej
porcelany. Ich pocałunek był ostrożny i czuły. Olivia z trudem powstrzymała
się przed wyznaniem mu miłości. Nie chciała go jednak obarczać swoimi
uczuciami. Wystarczająco wiele już dla niej zrobił. Powoli czułość
zamieniała się w namiętność. Kiedy objęła go mocniej, poczuła, że Kieran
drży.
 Chcę zostać dziś z tobą  szepnął.  Muszę wiedzieć, że nic ci nie
jest.
 Tak  odparła, pragnąc go aż do bólu.
 Ale najpierw muszę cię nakarmić.
Jedzenie? Budzące się pożądanie wyparło wszelkie inne potrzeby.
Olivia zarzuciła mu ręce na szyję i podsunęła usta do pocałunku. Seks mógł
dać jej zapomnienie. Tylko tego teraz pragnęła i potrzebowała.
Kieran wypuścił ją z ramion i odsunął się, ciężko dysząc.
 Idz się wykąpać i przebrać do snu, a ja zejdę do kuchni po jedzenie.
 Nie jestem głodna  mruknęła.
 To nieważne. Musisz coś zjeść.  Kieran nie mówił już jak
kochanek, tylko jak surowy sierżant.
Niechętnie go posłuchała. Jednak, czując na skórze gorące strugi,
musiała przyznać mu rację. Woda działała na nią oczyszczająco. Pod
100
R
L
T
prysznicem nikt nie mógł zobaczyć jej łez. Olivia wiedziała, że pożegnanie z
Kieranem, powrót i budowanie życia od nowa przysporzy jej tylko więcej
bólu. Nie wyobrażała sobie już życia bez niego. Dawała radę przez sześć lat, a
jej dni rozświetlała obecność Cammie. Teraz jednak chciała czegoś więcej.
Pragnęła mężczyzny, który będzie ją kochał. Tego, którego sama pokochała.
Wyszła spod prysznica, wytarła się puszystym ręcznikiem i założyła
ulubiony satynowy peniuar z koronką. Zajrzała do Cammie. Córeczka spała
spokojnie, ale w jej buzi tkwił zakazany kciuk. Nie budząc jej, Olivia wyjęła
palec, zastanawiając się, czy to smutne wieści były odpowiedzialne za powrót
dawno pożegnanego nawyku.
Kiedy wróciła do sypialni, Kieran właśnie stawiał tacę na niskim
stoliku. Powiódł gorącym spojrzeniem od jej stóp, przez całe ciało, aż do
burzy włosów. Olivia myła je trzy razy, wciąż czując zapach spalenizny.
 Chodz do mnie. Zjemy.  Wyciągnął do niej dłoń.
Latem masywny kominek zwykle stał pusty, przysłonięty jakąś [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl