[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zajmowali pierwsze miejsce.
Moja matka jednak mnie ostrzegła, ale w bardzo krótkich słowach.
 Nie zdołasz przed nimi uciec, maleńka.
Jeśli ich powstrzymasz, wszystkiemu położysz kres".
Dobrze. Aatwe. Dzięki za rady.
Na najniższej pozycji w uwięzionej armii znajdowały się pasożyty. Szczury, karaluchy, pchły.
Przedostawały się przez pęknięcia w zewnętrznym pierścieniu więziennej zasłony, by żerować na bólu.
Niektóre były młode, inne stare. Starsze mogły przejąć całkowitą kontrolę nad żywicielami. Młode po prostu
się podłączały, wybierając ludzi podatnych na maltretowanie i tylko ich podpuszczając. Nie mogłam za każdy
akt przemocy obarczać winą pasożytów, zamieniających niektórych ludzi w marionetki zombi, ale wszędzie,
gdzie było cierpienie, lęk i śmierć - wszystkie trzy razem -tam prawdopodobnie w pobliżu znajdował się
demoniczny pasożyt, żywiący się tą mroczną energią.
Kobieta zombi siedząca naprzeciw mnie była ich królową. Władczynią demonicznych pasożytów. Królową
rynsztokowych szczurów.
Podeszłam do stolika, odwróciłam krzesło i usiadłam na nim okrakiem. Rękawiczki miałam zdjęte.
Zrzuciłam kurtkę i podciągnęłam rękawy. Tatuaże prężyły się na mojej skórze, łuski lśniły i falowały, a
czerwone oczy na moich dłoniach połyskiwały ogniście. Grant i Killy spoglądali na mnie, ale ja na nich nie
patrzyłam. Przyglądałam się tylko Krwawej Mamuśce. Jej zimnemu uśmiechowi.
- Napij się czegoś - powiedziała w momencie, kiedy zombi z włosami jak strąki, w dżinsach i klapkach,
wyszedł zza baru i postawił na stole tacę z trzema filiżankami gorącej kawy.
Killy spojrzała na zombi z niesmakiem.
Wylałam trochę kawy z każdej filiżanki na wytatuowany palec, pozwalając chłopcom spróbować.
Krwawa Mamuśka powiedziała:
- Trucizna, moja droga, jest dla nieokrzesanych jaskiniowców. Ja jestem ponad to.
- Pociski nie są lepsze - odparłam i napiłam się z ostatniej sprawdzonej filiżanki; powolny łyk, który palił
wargi i wnętrze ust. Spojrzałam na innych. - Jest okej.
Usta Granta drgnęły w słabym uśmiechu, który mnie zaskoczył, podobnie jak fakt, że niemal go
odwzajemniłam. Tylko trochę. Jakby to była jakaś gra. I była, ale nie taka, która by zachęcała do wygłupów.
- Nie znam cię. Lepiej cię nie znać - powiedziałam mu cicho, kiedy podniósł filiżankę. Killy zastukała stopą
trochę głośniej i wskazała podbródkiem na zombi, który właśnie przyniósł kawę.
- Nie. On właśnie zrobił kupę i nie umył rąk. Tak naprawdę śmierdziały mu z tego powodu.
Grant się zawahał. Odstawiłam swoją filiżankę. Zombi odsunął się od stołu i Krwawej Mamuśki, która
również przyglądała się swojej kawie.
- Niezdara - powiedziałam.
Krwawa Mamuśka wyciągnęła gwałtownie rękę i chwyciła zombi za nadgarstek. Jego aura strzeliła jak
ogień i na blade czoło wystąpił pot. Nie próbował się jednak uwolnić - zamarł jak królik - i wyczułam
poruszenie wśród pozostałych zombi, głód w ich oczach kojarzył mi się z motłochem przyglądającym się
egzekucji. Przerażenie i ekscytacja, dziwne pobudzenie: obietnica dobrego posiłku.
- Niedobre dziecko - szepnęła Krwawa Mamuśka. - Lubię tego żywiciela. Gdybym chciała zanieczyścić to
miejsce, zatkałabym ściek.
Jej blada dłoń zacisnęła się mocniej. Usłyszałam trzask -kość, pomyślałam - ale było to tylko kłapnięcie
oddechu zombi w ludzkich płucach, gdy jego głowa odskoczyła do tyłu z otwartymi ustami i wywróconymi
oczami. Jego aura rozbłysła raz, olśniewająco ciemna jak burzowa chmura na prerii, a potem wessała się do
środka, zmniejszając się do rozmiaru pięści. Przerażający krzyk wydobył się z jego gardła, zagłuszając
stłumione łkanie. Grant odsunął krzesło.
- Przestań - powiedział cicho. - Daj mi go, jeśli go nie chcesz, ale przestań.
Przyglądałam się tej scenie. Krwawa Mamuśka uniosła wargi, odsłaniając zęby w groteskowym uśmiechu.
- Chcesz mieć kolejnego pupilka, Usta Zwiatła? Nie. Ten jest mój.
Szarpnęła mocno za rękę zombi, który upadł na kolana, mamrocząc coś i płacząc. Jego aura skręcała się,
poprzecinana smugami rozszalałego światła. Krwawa Mamuśka pochyliła się do przodu i uderzyła ustami o [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl